 |
Po kilkudziesięciu krokach zapach dymu staje się intesywniejszy. las robi się mniej gęsty. Po kolejnych kilkudziesięciu krokach dostrzegasz między drzewami Kawałek starego, zrujnowanego muru, zza niego wydobywa się dym z kilku, może trzech lub czterech palenisk. Z lewej strony za kilkoma drzewami widzisz jeszcze jeden kawałek muru, a dalej, za dymem jakiś wyższy, zrujnowany budynek. Budowle i mur wyglądają na stare, ale z tej odległości nie jesteś w stanie powiedzieć niczego więcej na ich temat. Około sześciesięciu metrów na lewo od ruin dostrzegasz gęstą kępę uschniętych krzaków i drzew.
tresc opcji |
glosow |
% |
Skradam się ostrożnie w kierunku muru, zza którego dobywa się dym kierując się w jego prawą stronę. |
8 |
50,0 |
Skradam się ostrożnie w kierunku suchych zarośli. |
5 |
31,3 |
Skradam się ostrożnie w kierunku muru, zza którego dobywa się dym kierując się w jego lewą stronę. |
2 |
12,5 |
Skradam się ostrożnie w kierunku muru, zza którego dobywa się dym na wprost. |
1 |
6,3 |
Zawracam. |
0 |
0,0 |
Wołam: Hop! Hop! Jest tam kto? |
0 |
0,0 |
suma: |
16 |
100 :c) |
Z trudem udaje ci się przepisać wszystkie skomplikowane symbole na koc. Zabiera ci to niemal godzinę, dochodzisz do wniosku, że nie dasz rady ich odcyfrować. Ostrożnie zwijasz koc i przyczepiasz do plecaka. Schodzisz z głazu, rozglądasz się ponownie. Jest cicho, bezwietrznie. Słońce nadal jest dość wysoko, do zmierzchu zostało jeszcze około sześciu godzin. Wydaje Ci się, że do twojego nosa dociera słaba woń dymu z ogniska. Nie wiesz skąd dobiega.
tresc opcji |
glosow |
% |
Idę dalej po tropach dokładnie rozglądając się (trzymam w rękach broń i tarczę). |
8 |
50,0 |
Rozglądam się po okolicy wokoło głazu. |
5 |
31,3 |
Oglądam głaz ze wszystkich stron. |
3 |
18,8 |
suma: |
16 |
100 :c) |
Przyglądając się bliżej głazowi, na którym stoisz zauważasz, że porośnięta mchem i pojryta liśćmi powierzchnia jest prawie idealnie pozioma i dość równa. Przykucasz i ostrzem topora odgarniasz mech odkrywając goły, wilgotny kamień. Od razu poznajesz, że to granit, bardzo twardy głaz, raczej nie występujący w tych okolicach. Przyglądajac się bliżej widisz dziwne, nieznane Ci symbole wyryte w kamieniu. Jest nimi pokryty prawie cały. Nie wiesz czy to jakieś pismo czy tylko ozdoby, na pewno rzeźbienia są bardzo stare.
tresc opcji |
glosow |
% |
Wyciągam koc, hubkę i krzesiwo. Biorę jakiś patyk, podpalam go, gaszę i za jego pomoca przepisuję na koc znaki z kamienia. |
8 |
36,4 |
Poświęcam jeszcze trochę czasu dokąd nie odcyfruje zapisów. |
7 |
31,8 |
Schodzę z głazu i dokładnie oglądam go też ze wszystkich stron. |
4 |
18,2 |
Schodzę z głazu i idę dalej po tropach. |
2 |
9,1 |
Rozglądam się dokładniej po okolicy, zwłaszcza w kierunku, w którym idą dalej ślady. |
1 |
4,5 |
Schodzę z głazu i zawracam. |
0 |
0,0 |
suma: |
22 |
100 :c) |
Bez większego trudu przychodzi Ci wspięcie się na jeden z wyższych głazów. Jest dość spory, a teraz, kiedy na nim stoisz wydaje Ci się, że ma nieco zbyt regularne kształty jak na naturalny głaz. Rozglądasz się dookoła. Widzisz stary, ciemny las, drzewa są grube i poskręcane, mają wysoko korony, których liście nie przepuszczają dużo światła. Tu i ówdzie między potężnymi pniami leżą inne, podobne do tego, na ktorym stoisz głazy. Gdzieś w oddali słyszysz kukułkę.
tresc opcji |
glosow |
% |
Przyglądam się dokładniej głazowi, na którym stoję. |
7 |
38,9 |
Rozglądam się dokładniej po okolicy, zwłaszcza w kierunku, w którym idą dalej ślady. |
4 |
22,2 |
Idę zapolować na kukułkę. |
3 |
16,7 |
Schodzę z głazu i idę dalej po tropach. |
2 |
11,1 |
Siadam sobie na głazie, wyciągam rację jedzenia i wodę. Trzeba coś zjeść! |
2 |
11,1 |
Schodzę z głazu i zawracam. |
0 |
0,0 |
suma: |
18 |
100 :c) |
Znajdujesz tropy idące dalej, głębiej w las. Podążasz za nimi szybkim krokiem, wchodzisz w gęstwine, zauważasz, że teren staje się nierówny, tu i ówdzie walają się sporej wielkości głazy porośnięte mchem.
tresc opcji |
glosow |
% |
Wspinam się na głaz. |
10 |
45,5 |
Przygladam się wielkim kamieniom. |
7 |
31,8 |
Idę dalej po tropach. |
5 |
22,7 |
Zawracam. |
0 |
0,0 |
suma: |
22 |
100 :c) |
Oglądasz ciała, poza bronią znajdujesz sakiewkę z 32 srebrnymi monetami. Nic ciekawego.
tresc opcji |
glosow |
% |
Szukam tropów, jeśli je znajduję idę po nich, jeśli nie idę dalej w tym samym kierunku w las - bardzo ostrożnie. |
74 |
58,3 |
Przykrywam ciała gałęziami i liśćmi. |
26 |
20,5 |
Zbieram drewno, robię szybko stos i spalam ciała. |
21 |
16,5 |
Wracam do wioski. |
6 |
4,7 |
suma: |
127 |
100 :c) |
Przeciwnik ani trochę nie przejął się twoimi słowami i od razu zaatakował cię swoją krótką włucznią, chybił jednak o kilkanaście centymetrów. Błyskawicznie odpowiedziałeś potężnym ciosem trafiając w pierś przeciwnika. Topór niemal cały przebił się przez stworzenie.
tresc opcji |
glosow |
% |
Oglądam dokładnie ciała, szukam cennych przedmiotów. |
35 |
79,5 |
Szukam tropów, jeśli je znajduję idę po nich, jeśli nie idę dalej w tym samym kierunku w las - bardzo ostrożnie. |
9 |
20,5 |
Wracam do wioski. |
0 |
0,0 |
suma: |
44 |
100 :c) |
Albo te stworzenia są niemal całkiem głuche, albo potrafisz skradać się lepiej niż myślałeś. Podchodzisz niemal na wyciągnięcie topora, a oni cały czas cię nie zauważyli. Wyskakując z krzaków wyprowadzasz cios w jednego z nich rozłupując mu czaszkę na dwie części. Od razu odwracasz się do drugiego, widzisz, że otrząsnął się już z zaskoczenia, ale i tak masz nad nim przewagę i zdążysz zrobić coś, zanim wróg zada cios.
tresc opcji |
glosow |
% |
Krzyczę - Poddaj się, albo podzielisz los swego towarzysza! |
13 |
52,0 |
Staram się powalić go jednym ciosem. |
10 |
40,0 |
Nie atakuję, bronię się. |
2 |
8,0 |
suma: |
25 |
100 :c) |
Znalazłeś dobre miejsce do obserwacji. Przykucnąłeś i zacząłeś obserwować te stworzenia. Przez kilka minu stały cały czas w jednym miejscu i rozmawiały. W pewnym momencie rozmowa urwała się. Pomyślałeś, że gdzieś mają zamiar sobie pójść, ale oni stoją cały czas tam gdzie stali. Zaczynasz myślić, że to jakas straż, czy coś w tym rodzaju.
tresc opcji |
glosow |
% |
Staram się podkraść jak najbliżej. Kiedy mnie zauważą lub kiedy będę blisko atakuję, jeśli mi sie powiedzie, to możę ich zaskoczę. |
14 |
38,9 |
Siedzę dalej i obseruje ich. |
10 |
27,8 |
Dość ostrożnie podchodzę do nich. |
9 |
25,0 |
Z okrzykiem bojowym biegnę w ich stronę. |
3 |
8,3 |
Wracam do wozu. |
0 |
0,0 |
suma: |
36 |
100 :c) |
Idziesz dalej po tropach. Zachowujesz najwyższą czujność. Trzymasz topór i tarczę tak, że w każdej chwili gotów jesteś odeprzeć atak. Starasz się poruszać możliwie jak najciszej.
W pewnym momencie, po kilku minutach marszu przez las dostrzegłeś w odległości około dwudziestu metrów na wprost od ciebie jakiś ruch za niezbyt gęstymi krzakami. Odruchowo zatrzymujesz się. Po chwili wiesz już, że to dwa humanoidalne stworzenia, niższe nieco od ciebie i dużo chudsze. Mają wydłużone głowy o długich szczękach i szaro-zieloną, połyskująca skórę, chyba pokrytą łuską. Widzisz, że uzbrojeni są w krótkie włucznie. Chyba ze sbą rozmawiają.
Między nimi i toba jest około dwudziestu metrów rzadkiego lasu, a przy tych dwóch stworzeniach również niezbyt gęste krzaki.
tresc opcji |
glosow |
% |
Kucam, chowam się za jakimś drzewem i obseruję ich zachowanie. |
20 |
52,6 |
Staram się podkraść jak najbliżej. Kiedy mnie zauważą lub kiedy będę blisko atakuję, jeśli mi sie powiedzie, to możę ich zaskoczę. |
13 |
34,2 |
Z okrzykiem bojowym biegnę w ich stronę. |
3 |
7,9 |
Dość ostrożnie podchodzę do nich. |
2 |
5,3 |
Wracam do wozu. |
0 |
0,0 |
suma: |
38 |
100 :c) |
|  |